BAL JESIENI
KLASA
,,0”
Rok
szkolny 2010/2011
Opracowała
– Renata Zwara
Już jaskółki
odleciały
i
skowronki.
Jesień
w drogę
je
wysłała,
w
ślad za słonkiem
Sama
także
się
szykuje
do
odlotu,
nim
wichura
jej
rozkradnie resztki złota.
Idzie,
idzie pani Jesień,
różne
dary w koszu niesie.
Ma
tam liście, piękne, nowe,
bardzo
barwne kolorowe.
I
kasztany i żołędzie,
rozsypuje
wszędzie, wszędzie.
I
też niesie jarzębinę na korale
dla
dziewczynek.
Wszystko
piękne jest i nowe
i
czerwone i brązowe.
No
i żółte oczywiście
i
jest wszędzie uroczyście.
W
spiżarni na półkach
zapasów
bez liku.
Są
dżemy, kompoty,
złoty
miód w słoiku
I
cebula w wiankach,
i
grzybki suszone.
Są
główki kapusty,
ogórki
kiszone.
A
gdy będzie w zimie
tęgi
mróz na dworze,
zapachnie
nam lato –
gdy
słoik otworzę.
♫
Polka-fasolka (co tam sadzi pan Jeremi)
Gdy
lato już nam uciekło,
Gdy
jest deszczowo i ciepło,
Nadchodzi
powoli jesień
I
kosze grzybów nam niesie.
W
lesie grzybów więc szukamy,
Grzyby
dzisiaj mamie damy.
Uważnie
patrzymy wszędzie,
Może
tutaj grzybek będzie?
O,
jest pierwszy - to borowik,
Mówią
o nim : Król grzybowy.
Mówią
także : Grzyb prawdziwy,
Różne
nazwy – istne dziwy.
Drugi
grzyb to żółta kurka,
W
mech zielony dała nurka.
Przykrywa
ją mech i ziemia
I
udaje, że jej nie ma.
O
tam grzyby jeszcze rosną.
Trzeci
grzyb pod młodą sosną,
To
młodziutki jest maślaczek,
Co
beżowy ma kubraczek.
O,
tu kozak, to grzyb czwarty,
Który
stroi sobie żarty.
Mówi
mi : ,,Tańczyć nie mogę,
bo
mam tylko jedną nogę.
♫
Grzybobranie (gdy jesień kolory rozdaje)
Przyszła
jesień uśmiechnięta,
przyszła
cicho niby ćma.
Otoczyły
ją zwierzęta
i
pytają, co im da.
Kosz
orzechów weź wiewiórko,
w
dziupli je bezpiecznie złóż.
A
ten grzybek z gładką skórką
na
gałązkę wbij i susz.
Miły
dziku, gdy ci będzie
w
chłodne dni dokuczał głód,
to
pod dębem są żołędzie –
będziesz
miał jedzenia w bród.
Ptaszku,
znać po twojej minie,
że
przed zimą czujesz lęk.
Masz
tu więc na jarzębinie
koralików
smacznych pęk.
O
motylki, pszczółki, trzmiele.
Sprawa
się przedstawia tak:
choć
mam w koszu darów wiele,
Ślimak,
żabka i ropucha,
także
nie dostaną jeść.
Lecz
niech każdy teraz słucha,
Bo
mam bardzo dobrą wieść.
Nim
nadejdzie zima biała,
tak
rozwiążę problem ten:
wszystkim,
którym nic nie dałam,
ześlę
długi, słodki sen.
♫
Orkiestra (mały jeżyk na bębenku gra)
Siedzi
jesień pod jabłonią,
jabłka
jej nad głową dzwonią.
A gdy gruszą wiatr poruszy,
dzwonią
gruszki.
Gdzie?
Na gruszy.
Pod
owocami
zgina
się grusza.
Wiatr
konarami
gruszy
porusza.
Stanę
pod gruszą
i w
mój fartuszek.
Dla
wszystkich dzieci
nazbieram
gruszek
♫
Płyną
niebem ciemne chmury,
wiatr
w kominie śpiewa.
I
ostatnie złote liście opadają z drzewa.
Już
listopad wieje chłodem,
kropi
zimnym deszczem.
W
parku trzęsą się chochoły, jakby miały dreszcze.
Pan
Listopad swój parasol
mocno
w ręce trzyma.
I
powiada, że niedługo
przyjdzie
do nas zima.
♫
Pan listopad (...gra na basie)